środa, 19 maja 2010

Wróciłam, wróciłam, wróciłam !



.. Ale nas zalało, totalnie. Tzn. ja mam tylko basen w piwnicy, inni mają gorzej.








Notka dopiero teraz, ponieważ chwilowy brak elektryczności dopadł i nas. Mam nadzieję, ze wreszcie przestanie padać i wyjdzie słońce, nienawidzę deszczu. Szczególnie teraz, szczególnie, gdy z przyjaciółkami zaczynamy planować wakacje.
Jeśli przetrwam ten tydzień to nastepna notka będzie dopiero w weekend. Cała masa zaliczeń, testów, klasówek.. Tak jest zawsze pod koniec roku. Do tego dochodzi festiwal teatralny w moim mieście ( LINK) i cała masa dodatkowych obowiązków. Także, do zobaczenia niedługo. Trzymajcie za mnie kciuki, bo do ogarnięcia mam więcej niż nigdy wczesniej. 


Poniżej galeria i video z piątkowego odc Kocham Cię, Polsko!

     Męskie gadżety                           
 
 
 
 
 
 

 
 




Taryfa ulgowa

3 komentarze:

  1. no mnie też zalało, ale nie tak bardzo jak niektórych. okoliczne miejscowości pływają przez co w poniedziałek i we wtorek nie szliśmy do budy, bo zamknięto wiele mostów. mam nadzieję, że wszystko szybko się uspokoi!
    oglądałam ten odcinek KCP, normalnie jazda boska :D
    pozdro ;*
    www.animrumru.blog.onet.pl
    [Kitty_AMM]

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogoda w ogóle od początku tego Roku nie jest dla Polski zbyt łaskawa… Przez ostatnie niecałe pól roku, jakaś taka fatalna jest. Najpierw od kilku lat prawdziwa Polska ostra zima przyszła, która długo trzymała. Wiosnę, też jakąś, taką beznadziejną mamy, więcej zimnych i deszczowych dni, a jeżeli słonecznych, ciepłych. Do tego w kwietniu jakaś bardzo dziwna, gęsta mgła pod Smoleńskiem, gdzie ginie Para Prezydencka oraz ostatni Prezydent II RP na Uchodźstwie wraz z 93 pozostałymi osobami, potem za kilka dni od tragedii wulkany z Islandii pyły wulkaniczne do tej pory wyrzucają, które unoszą się nad Europą i stanowią zagrożenie dla statków powietrznych. Mój brat teraz w poniedziałek przez właśnie ten był wulkaniczny zamiast przesiadki na drugi samolot z Danii do Norwegii, to teraz pociągiem musiał dotrzeć… Do tego jak byłoby Nam wszystkim mało - powodzi nam brakowało. :/ A Nasz Rząd jak zwykle śpi i udaje, że nie wie o co chodzi! Z drugiej strony co się dziwić, jak przyczynę/przyczyny katastrofy Prezydenckiego Samolotu nie potrafią ustalić, tylko co dzień jakieś inne dezinformacje napływają do kraju i ludzi ogłupiają, bo nie wiadomo już co jest prawdą, a co kłamstwem? I nie ma na co liczyć. Przez następne kilka/kilkanaście się nie dowiemy (oby nie w takich okolicznościach jak wyszły na Świat zbrodnie w Katyniu 70 lat wstecz)... Rząd miał wymieniać samoloty po wypadku śmigłowca z byłym premierem Leszkiem Millerem na pokładzie i po katastrofie Wojskowej „Casy” i co? Nie zmienili, aż dopiero, kiedy musiało dojść do ponownej tragedii ludzi. Dopiero teraz samoloty nowe zakupują? To samo z powodziami. Ja pamiętam powódź z lata z roku 1997 tzw. „Powódź stulecia” To był jakiś horror! I dalej nic Ich nie nauczyło i ta teraźniejsza. Oby Rząd zajął się oczyszczaniem i budowaniem zbiorników retencyjnych, których od lat palcem nie tknięto i jakieś wnioski na przyszłość wynieśli(choć w to niestety szczerze, wątpię). I zająć się w Kraju tym co najważniejsze, to zajmują się „pidułami” i beznadziejnymi przepychankami, które mało wnoszą do społeczeństwa!

    ... Ludzie, którzy latami pracowali i pracują ciężko na podstawowe życie. W jednej chwili tracą cały lub częściowy swój dobytek, to jest naprawdę coś niedopisania... Od moich koleżanek i kolegów z południa Polski słyszę, że jest fatalnie.... Szkoły pozalewane, niektórzy są odcięci od świata przez wodę... Brak słów i płakać się chce… Ale moich pradziadków ze strony taty (tj. mojej babci rodziców i rodzeństwo) też właśnie powódź dotknęła o czym po wielu latach, w ubiegłym roku dowiedzieliśmy się od wuja (taty kuzyna). Dlaczego przeprowadzili się do województwa kujawsko-pomorskiego, ale w którym roku, nie wiemy (będzie trzeba się zapytać wujka lub cioci, - rodzeństwa mojej śp. babci, którzy z dość licznej i długowiecznej rodziny jeszcze żyją…) Przed powodzią pochodzili z maleńkiej wioseczki położonej obecnie w woj. świętokrzyskim (okolice Osieka)... Oby ten koszmar skończył jak najprędzej i już nie zalewało dalszych miejscowości. :/

    Pozdrawiam,
    Justyna

    P.S. Słyszałam od wuja, że z plonami w tym roku jest fatalnie, przez srogą zimę zboża drugi raz musiał wsiewać, bo nie powschodziło, ziemniakami zmarzły i też lipa, a do tego wiosna też nieciekawa, chłodna, deszczowa. Jeżeli tak się utrzyma, to życie znowu pójdzie w górę. Zresztą, a co u Nas tanieje? Nic. Pensje te same, ale ceny co raz wyższe. :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Pogoda w ogóle od początku tego Roku nie jest dla Polski zbyt łaskawa… Przez ostatnie niecałe pól roku, jakaś taka fatalna jest. Najpierw od kilku lat prawdziwa Polska ostra zima przyszła, która długo trzymała. Wiosnę, też jakąś, taką beznadziejną mamy, więcej zimnych i deszczowych dni, a jeżeli słonecznych, ciepłych. Do tego w kwietniu jakaś bardzo dziwna, gęsta mgła pod Smoleńskiem, gdzie ginie Para Prezydencka oraz ostatni Prezydent II RP na Uchodźstwie wraz z 93 pozostałymi osobami, potem za kilka dni od tragedii wulkany z Islandii pyły wulkaniczne do tej pory wyrzucają, które unoszą się nad Europą i stanowią zagrożenie dla statków powietrznych. Mój brat teraz w poniedziałek przez właśnie ten był wulkaniczny zamiast przesiadki na drugi samolot z Danii do Norwegii, to teraz pociągiem musiał dotrzeć… Do tego jak byłoby Nam wszystkim mało - powodzi nam brakowało. :/ A Nasz Rząd jak zwykle śpi i udaje, że nie wie o co chodzi! Z drugiej strony co się dziwić, jak przyczynę/przyczyny katastrofy Prezydenckiego Samolotu nie potrafią ustalić, tylko co dzień jakieś inne dezinformacje napływają do kraju i ludzi ogłupiają, bo nie wiadomo już co jest prawdą, a co kłamstwem? I nie ma na co liczyć. Przez następne kilka/kilkanaście lat się nie dowiemy (a jeśli już, oby nie w takich okolicznościach, jak wyszły na Świat zbrodnie w Katyniu 70 lat wstecz)... Rząd miał wymieniać samoloty po wypadku śmigłowca z byłym premierem Leszkiem Millerem na pokładzie i po katastrofie Wojskowej „Casy” i co? Nie zmienili, aż dopiero, kiedy musiało dojść do ponownej tragedii ludzi. Dopiero teraz samoloty nowe zakupują? To samo z powodziami. Ja pamiętam powódź z lata z roku 1997 tzw. „Powódź stulecia” To był jakiś horror! I dalej nic Ich nie nauczyło i ta teraźniejsza powódź. Oby Rząd zajął się oczyszczaniem i budowaniem zbiorników retencyjnych, których od lat palcem nie tknięto i jakieś wnioski na przyszłość wynieśli (choć w to niestety szczerze, wątpię). I zajęli się w Kraju tym co najważniejsze, a nie zajmują się „pidułami” i beznadziejnymi przepychankami, które mało wnoszą do społeczeństwa!

    ... Ludzie, którzy latami pracowali i pracują ciężko na podstawowe życie. W jednej chwili tracą cały lub częściowy swój dobytek, to jest naprawdę coś niedopisania... Od moich koleżanek i kolegów z południa Polski słyszę, że jest fatalnie.... Szkoły pozalewane, niektórzy są odcięci od świata przez wodę... Brak słów i płakać się chce… Ale moich pradziadków ze strony taty (tj. mojej babci rodziców i rodzeństwo) też właśnie powódź dotknęła o czym po wielu latach, w ubiegłym roku dowiedzieliśmy się od wuja (taty kuzyna). Dlaczego przeprowadzili się do województwa kujawsko-pomorskiego, ale w którym roku, nie wiemy (będzie trzeba się zapytać wujka lub cioci, - rodzeństwa mojej śp. babci, którzy z dość licznej i długowiecznej rodziny jeszcze żyją…) Przed powodzią pochodzili z maleńkiej wioseczki położonej obecnie w woj. świętokrzyskim (okolice Osieka)... Oby ten koszmar skończył się jak najprędzej i już nie zalewało dalszych miejscowości. :/

    Pozdrawiam,
    Justyna

    http://annagerman.blog.onet.pl/

    P.S. Słyszałam od wuja, że z plonami w tym roku jest fatalnie. przez srogą zimę zboża drugi raz musiał wsiewać, bo nie powschodziło, to samo z ziemniakami, a do tego wiosna też nieciekawa, chłodna, deszczowa. Jeżeli tak się będzie utrzymać, to życie znowu pójdzie w górę. Zresztą, a co u Nas tanieje? Nic. Pensje te same, ale ceny co raz wyższe. :/

    OdpowiedzUsuń