czwartek, 20 stycznia 2011

Zapraszam na kawę

„Zapraszam na kawę” z Katarzyną Glinką


W każdym związku szczerość jest najważniejsza. Katarzyna Glinka nigdy nie wybaczyłaby partnerowi wyrafinowanego kłamstwa. O relacjach damsko-męskich z odtwórczynią jednej z głównych ról w filmie „Och, Karol 2” rozmawia Marzena Rogalska. 


„Zapraszam na kawę” z Partycją Kazadi 


Patrycja Kazadi, czyli Patricia „Trish” Tshilanda Kazadi. Co jest najważniejsze w jej życiu: miłość, kariera czy życie rodzinne? 


„Zapraszam na kawę” z Tomaszem Ciachorowskim


 Serialowe ciacho, czyli Tomasz Czachorowski, opowiada Marzenie Rogalskiej, jak gdańszczanin czuje się w Warszawie. Czy znalazł tu przyjaciół i... miłość? 

1 komentarz:

  1. Ja nie chcę za bardzo nic mówić, ale chciałam zauważyć jedną rzecz. Wielu Kaszubów, może się obrazić, za nazwaniem kaszubskiego gwarą. To nie jest GWARA, kochani, to jest JĘZYK Regionalny Pomorski(żeby nie popaść w konflikty, bo część może się spierać, najlepiej po prostu mówić - kaszubski)! Kaszubski jest językiem. Dlatego, że ma swój własny alfabet (cały polski plus własne litery), gramatykę, pisownię. Ma też swoje odmiany. Cyfry, liczby odczytać można na dwa sposoby. Przykład. liczbę np. 62 po kaszubsku: Najpopularniejszy jest pierwszy, ale warto znać i oba.
    1 sposób podobnie jak po polsku: 62 - szescdzesąt dwa(jak się pisze tak się czyta)
    2 sposób podobny jak w niemieckim (osobiście nie cierpię odczytywania liczb po niemiecku ;/)
    62 - dwa szescdzesąt (jak się pisze, tak się czyta).

    Oj Pani kochana, Pani Marzenko, zależy też gdzie Pani była/bywa :D Inaczej mówią i piszą na Półwyspie Helskim, inaczej w Kościerzynie, jeszcze inaczej po Kociewsku (to jest Tczew i okolice)Jedno słowo po kaszubsku może w różnych miejscowościach na Pomorzu nazywać się… Powaga! :D … To jest taki pieprznik hehe. Ja np. ludzi z Mierzei Helskiej nie rozumiem jak mówią po kaszubsku (i Ci z Helu, i okolic mają podobny problem, jeśli chodzi o zrozumienie kaszubskiego z okolic Wejherowa, Kościerzyny, Kartuz Pucka, itd.) :D A druga sprawa zależy też od domu, w którym się wychowało/wychowuje, przekazywanie z pokolenia, na po kolenie, itd.
    Po kaszubsku jest literatura, piosenki, pieśni, liturgia w Kościołach. Np. u mnie jest raz w miesiącu na rano. Kiedyś przypadkowo załapałam się na takie liturgie. Mój tata nic nie zrozumiał :D Chociaż były kartki pomocnicze, ja co piąte, dziesiąte słowo (a wcześniej styczności nie miałam). U mnie w domu nikt nie zna, czasami zdarza mnie się coś powiedzieć po kaszubsku, żeby sprawdzić czy coś rozumieją po kaszubsku… i kończy się tak, że muszę tłumaczyć. :D

    Mnie ten język zainteresował, jak chodziłam do technikum. Dzięki koleżankom, niektóre czasami rzucały słówkami, zdaniami po kaszubsku. Kiedyś postanowiłam poszukać na Internecie słowniczków kaszubsko-polskich… Jak zobaczyłam, to na początku załamałam się, nie wiedziałam jak czytać, było coś w stylu (Jezus, Maria...a jak to się czyta?) niektóre wyrazy, litery :D Chyba kilka godzin dukałam, żeby nauczyć się wymawiać, czytać Abecadła/Alfabetu Kaszubskiego. (Tych nut) :D

    Kaszubski wydaje się niezrozumiały, szczególnie na początku. Dlatego, że Kaszubi b. szybko mówią. Ale jak człowiek przebywa dłużej, w miarę regularnie i naprawdę się skupi, przysłucha i się postara, to da się zrozumieć… Chociaż trochę. Ale, jak mówię trzeba chcieć. Mówię to z własnego doświadczenia… Chociaż też nienależny iść tą drogą, bo czasami polsko brzmiące słowa co innego oznacza po kaszubsku i odwrotnie:

    Np. Dom wariatów po kaszubsku, to: dłupi dom.
    Chojna, chójna – to jest sosna, albo młody las,
    Jo – ma dwa znaczenia, pisane jo(o z takim daszkiem pisane nad o, jak to nazywam, czyta się jo lub ja, zależy gdzie się jest) to – ja
    Jo (tak się pisze, jak się czyta) – tak
    Wtedy (b. popularne i dość często używane) – to nie oznacza wtedy polskie, wtedy po kaszubsku to później,
    Checz (czytane jako checz/chycz) – chałupa, chata kaszubska, dom (nawet, kiedyś ktoś dostał pytanie w drużynie Kasi z gości, jak jest po kaszubsku dom, albo co to znaczy checz?... Nie pamięta),

    To tak jak pani Marzena trafiła na nieszczęsne pytanie; jak się nazywa tradycyjny taniec kaszubski (chodziło o Koseder - podobny do Poloneza taniec)
    Telewizor - kasta z łeknem, lub wzernik
    Danka – to niekoniecznie znaczy imię, danka to też choinka, bożonarodzeniowa przyozdobiona.,
    Dana – to świerk
    Pogoda – wiodro/wiadro

    Moje ulub. Kaszubskie przysłowie to jest: „Po rizu, boli w krziżu” (nie mam klawiatury ustawionej z kaszubskimi znakami, ale czyta się, to tak: pło rizu błoli w krziżu) - oznacza - „Po ryżu boli w krzyżu”. :D Zawsze mnie to rozwala.

    A jakie są zajefajne dowcipy. ;D Padam jak słucham. Aż szkoda, że tak mało zna osób, a w tv. się raczej nie słyszy.

    Pozdrawiam,
    Justyna

    OdpowiedzUsuń