niedziela, 24 października 2010

to już rok! a może TYLKO? :)

Pierwszy wpis. W zasadzie to powinnam napisać w nim, dlaczego właśnie Marzena Rogalska i skąd w ogóle nazwa tego bloga. Żeby nie przedłużać. Od razu piszę, że nie- nie znam Jej. Nie znam jej osobiście, ale znam na tyle, żeby stwierdzić, że to, jakim Ona jest człowiekiem wpływa niejednokrotnie na to kim ja się staję. [..] Kocham to co robi. Kocham ja oglądać, kocham patrzeć i podziwiać. Prawdopodobnie dużo osób tego po prostu nie zrozumie. Pewnych rzeczy nie da się opisać słowami. One istnieją i wypełniają pewna część w człowieku, a to jest właśnie magiczne. 

Dokładnie rok temu, o 16.06 na makaronowego wrzuciłam pierwszą notkę, krótko po tym, jak wcisnęłam ikonę z napisem 'utwórz bloga' .. i tak to się zaczęło.
Zmieniło sie wszystko. Ja, blog, ludzie, moje myślenie i postrzeganie świata, wizje.. WSZYSTKO.
Pamiętam pierwszych poznanych ludzi ( uśmiecham się do Was Pati, Justynko i Asiu! :)). Pierwsze wymienione maile, uśmiechy. To było jakby wczoraj. Ten rok minął niesamowicie szybko.
Gdyby wtedy  ktoś powiedział mi, że za rok to będzie wyglądało tak, jak jest teraz, nawet przy moim optymizmie, nie uwierzyłabym mu :) Niesamowicie dużo siły, radości, uśmiechu, wiary, optymizmu, pozytywnego myslenia, dają mi ludzie. Wszędzie,gdzie się pojawię, w szkole, na mieście, nawet, gdy odczytuję maile i komentarze od różnych osób, ludzie działają  na mnie, jak jakieś panaceum. Jesteście piękniejszą cząstką mnie! Bez Was pewnie nie byłoby mnie tu, gdzie teraz  jestem i do czego udało mi się dojść.
Jestem szczęściarą. Mówię to bez większych skrupułów. Spełniłam kilka z ważnych marzeń w moim życiu, w końcu w czymś wytrwałam dłużej niż miesiąc, poznałam wielu cudownych ludzi, przeżyłam wiele naprawdę fajnych chwil... Jestem szczęściarą! Jeszcze bardziej uświadomiła mi to pewna osoba, z którą przegadałam połowę dzisiejszej nocy.

Właśnie dlatego, że spotyka mnie tyle cudownych rzeczy, na które hmm, czasem nawet nie zasługuje,tak bardzo kocham dzielić się tym szczęściem z innymi i dawać ludziom uśmiech!  I mam nadzieję, że moja energia, pozytywne myślenie i uśmiech udziela sie również Wam, życzyłabym tego sobie i Wam, właśnie dzisiaj :)

Niestety, nie wrzucę tutaj cytatów tej osoby na mój temat, nie będę uprawiać publicznego narcyzmu. Ale czytam te słowa i wprost się rozpływam. Fajne uczucie, wiedzieć, że gdzieś na świecie jest taki człowiek, który jest po części mną, a po części zupełnie kimś innym. Fajnie jest wiedzieć, że to, co robię, jest dla kogoś ważne, że JA jestem dla kogoś AŻ tak ważna.

Dlatego bardzo dziękuję Wam za wszystko, co dla mnie robicie, za to, co od Was dostaję i za to, co mogę Wam dawać. Dziękuję mojej Mistrzyni, gwieździe hip hopu, która jest wielka i grandzi we wszystkim, czego się dotknie! ( O 40leciu TVP2 napisze jutro ) Bo tak naprawdę, pomyślcie sami, czy pisałabym teraz tę notkę, czy spotkałybyśmy się na nagraniach ( uśmiecham się do Oli i Mireli :)), czy spotkałyby nas te wszystkie fajne chwile, czy spełniłyby się nie tylko moje marzenia, czy mogłybyśmy rozmawiać ze sobą prawie codziennie, czy wszystko byłoby takie jak jest teraz, gdyby nie Pani M ? Oczywiście, że nie! Dlatego największe uśmiechy należą się jedynej, niepowtarzalnej, najwspanialszej, najukochańszej, najbardziej uśmiechniętej, najcudowniejszej ( gwieździe hip hop ;P ) .. wiele by wymieniać..  Marzenie Rogalskiej! Mojej Mistrzyni przez duże M. That's right!

Więc uśmiechamy się do Pani, a ja również do Was, z wielkim dziękuję na ustach!

5 komentarzy:

  1. Bo Ty jesteś szczęściarą! :* i nikt Ci tego nie odbierze! :* Poza tym, jesteś wyjątkowa! I pamiętaj o tym zawsze i wszędzie :*

    Ten Twój rok to zapowiedź jeszcze wspanialszych lat.. :) :*

    I we wszystkim, o czym piszesz, masz rację! :* Jesteś jeszcze bardzo młoda, ale za to masz bardzo poukładane w głowie :) i cieszę się, że to właśnie dzięki M. miałyśmy z Olą okazję Cię spotkać. :) Bo to nie był przypadek, tak myślę. W końcu jesteśmy z zupełnie różnych światów, a ten jeden dzień sprawił, że .. że możemy ze sobą rozmawiać e ten, a nie inny sposób! :(

    Jeej. mam Ci jeszcze tyle do powiedzenia, że napiszę tylko : WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! spełnienia kolejnych Marzeń Człowieku! bo to Ty tworzysz makaronowego i jesteś tą niesamowitą osobą, która .. a z resztą :) Po prostu, jeszcze stu lat :)

    [ w normalnych okolicznościach podpisałabym się M. :P ale tu mi nie wypada. :) więc się nie podpiszę. :* ]

    Trzymaj się mocno! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. "że możemy ze sobą rozmawiać e ten, a nie inny sposób! :(" tam miał być uśmiech, wiesz?:P :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana moja :) pięknie napisałaś. Masz naprawdę talent do tego. Potrafisz tak pięknie myśli ubrać w słowa ! Ja mam z tym trochę problemu, więc zazdroszczę takiej Ci tego hih:)"Pewnych rzeczy nie da się opisać słowami. One istnieją i wypełniają pewna część w człowieku, a to jest właśnie magiczne. " Tak.. to jest taka magia, którą niektórym czasem trudno zrozumieć, ale my na szczęscie wiemy o co chodzi. Dla takich wspaniałych osób o jaki mamy zaszczyt prowadzić blogi warto tyle robić, starać się... Dążyć do spełnienia marzeń, aby potem móc powiedzieć "dla takich chwil naprawdę warto żyć" Cieszę się niezmiernie, że dzięki takim cudownym osobom było dane nam sie poznać. Też jestem szczęściarą, że na swojej drodze mogłam spotkać właśnie takie istoty :) Życzę kolejnych takich wspaniałych lat, wytrwałości i na zawsze takiej samej radości z tego co robisz ! Spałniaj dalej marzenie , bo cóż od nich piękniejszego ? :)
    "to możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące. " P.Coelho
    Sto lat dla najlepszego Makaronowego na świecie ! :*
    zielinkablog

    OdpowiedzUsuń
  4. przepraszam za błędy, słowa "takiej" nie ma być ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Najszczersze gratulacje Kamilko! :) Życzę Ci, aby z dnia, na dzień otaczali Cię tylko życzliwi ludzie, i aby gości na blogu przybywało, a blog był zawsze piękny i obfitujący w dobre wiadomości. Życzę Tobie Kamilko. Wielu wspaniałych spotkań z Panią Marzeną i nie tylko. :) Aby grono sympatyków Pani Marzeny - zawsze się powiększało. Bo to wspaniała osoba (chociaż nie znam osobiście, ale taką odbieram Panią Marzenkę, jako bardzo sympatyczną, życzliwą, przyjazną osobę i bardzo ciepłą, poza tym dużo słyszałam dobrego o Pani Marzence). Jeszcze piękniejszych marzeń tych wypowiedzianych, tych skrytych i tych które będą w przyszłości. Wielu wspaniałych spotkań z Panią Marzeną i co tylko sobie życzysz. ;*

    Kontynuuj to co robisz. Bo warto, choć to trudne i nie zawsze ma się tyle czasu ile by się chciało, zwłaszcza jak coś i kogoś się lubi. Są, to takie dwie strony medalu, jest czysta przyjemność, radość, ale i z drugiej strony jest to bardzo trudne, wymagające, czasu, poświęcenia, cierpliwości i trzeba posiadać wiedzę, choć troszeczkę, która, z każdym dniem przynosi czegoś nowego, fascynującego! ;)

    Wiesz, aż mnie się nie chce wierzyć, że to już rok. Mnie się wydaje, jakby to było zaledwie kilka miesięcy temu. Pamiętam jak z początków „KCP” szukałam strony, bloga o Pani Marzenie, żeby się dowiedzieć czegoś, więcej, oprócz tego, że jest dziennikarką radiową i telewizyjną. Chciałam się dowiedzieć jakie programy prowadziła, prowadzi, debiut, itp., itd. Głównie interesowała mnie kariera zawodowa, prywatna mniej. Zresztą co do prywatnej, nie bardzo lubię wnikać sfery. Bo uważam, że absolutnie, każdemu człowiekowi, należy się prywatność, aura tajemniczości, wyjątkowości… I właśnie trafiłam na Twój blog, który wtedy „raczkował”. :) Pamiętam, to tak, jakby było to wczoraj.

    Jeszcze raz wszystkiego dobrego. :* :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Justyna

    OdpowiedzUsuń